Jedyny czas w ciągu całego roku, kiedy panele fotowoltaiczne naprawdę nie produkują żadnej energii przypada w nocy – wtedy właśnie całkowity brak dostępu do światła przekłada się na ich bezczynność. I to głównie w nocy oraz zimą, potrzebujemy dostępu do nadwyżek, które wyprodukowaliśmy w okresie energetycznej hossy. Tutaj z pomocą przychodzą domowe magazyny energii pozwalające w okresach wzmożonego nasłonecznienia na całkowite zaspokojenie dobowego zapotrzebowania na energię elektryczną w Twoim domu. Czym one są?
Wytłumaczenie jest dość proste – to powszechnie znane akumulatory o odpowiednio dobranej pojemności, a w dodatku działają w dość prosty sposób. Mianowicie, jeśli w ciągu dnia ilość energii będzie wyższa niż zapotrzebowanie, to w pierwszej kolejności nadwyżka będzie magazynowana w akumulatorze i użytkowana w nocy lub w najbliższej sytuacji spadku wydajności z powodu np. złej pogody, a dopiero następnie przekazywana do sieci w celu odebrania jej np. zimą.
Istnieje również możliwość całkowitego odłączenia się od sieci ogólnej i korzystanie jedynie z własnej instalacji wyposażonej dodatkowo w akumulatory magazynujące energię. Wielu z Was odstrasza ta metoda użytkowania instalacji z uwagi na dość wysoki, choć zwykle jednorazowy, koszt początkowej inwestycji. Taka konfiguracja instalacji pozwala jednak oszczędzić dodatkowe 20% energii, która w przypadku zależności prosumenckiej jest przekazywana dostawcy w ramach swoistej zapłaty za utrzymanie sieci.
Sposób działania magazynów sprawia jednak, że nie jest to idealne rozwiązanie, choć właśnie takim mogłoby się wydawać. Dodatkowy koszt w postaci akumulatorów to nie jedyny wydatek w instalacji typu off-grid (bez przyłącza do sieci ogólnej). Główną wadą tego rozwiązania jest niestety brak możliwości magazynowania energii w skali całego roku, a na tym zwykle zależy nam najbardziej, by letnia nadwyżka rekompensowała zimowe niedobory.
Żeby efektywniej korzystać z własnej instalacji PV i domowego magazynu energii w tej sytuacji konieczne będzie zainstalowanie większej ilości paneli w celu zwiększenia ich potencjału energotwórczego, co naturalnie generuje większe koszty. Należy więc pamiętać, że mimo większej ceny całej inwestycji przy odpowiednio zaprojektowanej instalacji nawet zimą panele będą wytwarzały wystarczającą ilość energii do zaspokojenia bieżących potrzeb, jak i zmagazynowania nadwyżek na porę nocną, czyniąc nas tym samym zupełnie niezależnymi od ogólnej sieci energetycznej.